Uważaj innych za równych sobie. Podobnie jak ty jesteś kimś wartościowym, wartościowi są również inni ludzie. Tak, tak, nawet ci, którzy są obecnie dla ciebie cierniem w oku, uciążliwymi lizusami, wyrzutkami społeczeństwa lub inwalidami umysłowymi i których chciałbyś usunąć z naszej planety. To też wartościowe osoby i zasługują na akceptację jako podobne do ciebie istoty ludzkie.
Żaden człowiek nie jest mniej ważny od ciebie – nikt, z kim masz do czynienia w życiu codziennym. Niezależnie od tego czy ludzie spoglądając na ciebie muszą wznosić wzrok, czy też nie, tobie nie wolno patrzeć na nich z góry. Traktuj innych z większym szacunkiem, niż ten, którego zaznali do tej pory, a nigdy nie popełnisz błędu.
Nie musisz mówić nikomu głośno: „Jesteś wartościowym, kompetentnym człowiekiem”. Ktoś może to mylnie zinterpretować. I ty, i ja wiemy: oznacza to: „Jesteś zdolny … , potrafisz wykonać to zadanie … , odniesiesz zwycięstwo”. Powinieneś to przemyśleć. Zdecydowanie zaś nie wolno ci myśleć ani mówić : „Jesteś nieodpowiedni”. To prawda, że czyjeś zachowanie może pozostawiać wiele do życzenia i wymagać twojej jednoznacznej reakcji. Jednakże jako istota ludzka osoba ta nadal jest wartościowa. Jeśli zauważysz, że zachowujesz się wobec ludzi w niecierpliwy, despotyczny bądź impertynencki sposób, zatrzymaj się. Przyjrzyj się swojemu zachowaniu. Skoryguj je. Pomyśl przez chwilę, jak chciałbyś zostać potraktowany, gdybyś znajdował się na miejscu tej drugiej osoby.
Nie okazując akceptacji, z pewnością jej nie uzyskasz. Jeśli dajesz ją jako pierwszy, twoje akcje wzrosną. Jeśli traktujesz ludzi z należnym im szacunkiem, są bardziej skłonni ci zaufać i lepiej się czują w twoim towarzystwie. Chętniej będą cię słuchać, dyskutować z tobą oraz stosować się do twoich poleceń i wskazówek. Jeśli akceptujesz kogoś, prawdopodobnie ten ktoś doceni cię i będzie chciał sprostać twoim wymaganiom. To spowoduje, że pomożesz mu w jeszcze większej mierze. Obydwoje na tym skorzystacie, a ta wymiana między wami przekształci się w „wirusa”, który zarazi innych. Zetknęłam się z następującą opinią o burmistrzu Nowego Jorku Michaelu Bloombergu: „Jego największym darem jest umiejętność inspirowania ludzi do robienia tego, co uważali dotąd za niemożliwe”. A oto inna opinia, dotycząca Stevena Largena, prezesa firmy MacDermid Printing Solutions: „Zawsze sprawia, że wykonujesz swoją pracę o piętnaście procent lepiej, niż się spodziewałeś”.
Traktuj innych z szacunkiem. Muszę przyznać, że wymaga to obudzenia w sobie energii. To czego pragniesz dla siebie, powinieneś dać także swoim bliźnim. Kiedy o nich myślisz, mówisz do nich lub opowiadasz o nich komuś innemu, zdecyduj się na perspektywę neutralną lub pozytywną. W ten sposób:
- przypisujesz ich zaletom jeszcze większe znaczenie i bagatelizujesz ich słabości,
- sugerujesz ludziom, że są niemal doskonali lub przynajmniej zakładasz, że naprawdę się starają,
- ograniczasz ich lęk przed odrzuceniem do minimum.
Jeśli myślisz: „Hola, to postawa nadmiernie szczodra lub delikatna”, zatrzymaj się i pomyśl raz jeszcze: dajesz po prostu to, co pragniesz od ludzi uzyskać. Aby zacząć traktować wszystkich jako wartościowych, dobrym punktem wyjścia jest poświęcanie im czasu i uwagi. Znajdź w każdej osobie coś, na czym możesz się konstruktywnie skupić: błyskotliwe poczucie humoru, zdolność szybkiego rachowania, modny garnitur, białe zęby, nowe pióro, ładną fryzurę, kryształową uczciwość, inteligencję, uprzejmość, punktualność bądź cokolwiek, co przychodzi ci do głowy. Nie dopuść jedynie do tego, byś wpadł w koleinę myślenia typu: „Ten człowiek jest beznadziejny:’. Myśl zawsze: „Znam cię. Wiem, co potrafisz zdziałać. Wiem, że umiesz zrobić więcej, niż ci się wydaje”.
Pewna znana prezenterka telewizyjna, gospodarz programów typu talk show, której w okresie dojrzewania brakowało pewności siebie, potem zaś dzięki pomocy i zachętom męża stała się sławną osobą,
powiedziała: „Zdziwisz się, jak szybko można nabrać całkowitej pewności siebie, powtarzając sobie: ?Potrafisz. Potrafisz. Potrafisz<<„.
Russ Umphenaur, prezes firmy RTM Restaurant Group, mówi: „Z racji tytułu prezesa mam zdolność onieśmielania lub zastraszania ludzi. Dlatego też staram się, żeby dobrze się ze mną czuli. Uśmiecham się do nich, jestem otwarty i pierwszy ich pozdrawiam. Chcę by wiedzieli, że ich szanuję, i nie mieli poczucia, że jestem kimś >>Z góry<<„. Powinieneś przynajmniej prawić ludziom komplementy. Nie wymaga to żadnego wysiłku, nic nie kosztuje i zabiera jedynie kilka sekund. To dobry sposób na wykorzystanie tych ponad ośmiuset okazji wspomnianych w rozdziale pierwszym, a przyniesie efekt. Andy Rooney, trudny w obejściu bohater programu Sixty Minutes, mówi o tym następująco: „Przekonałem się, że wystarczy jedna osoba, która powie: >>Sprawiłeś , że moje życie nabrało blasku!<<, aby to moje życie nabrało blasku”.
Dobrym celem jest znalezienie jeszcze dzisiaj czegoś lub kogoś godnego pochwały- najlepiej kogoś, kto się tego nie spodziewa lub kogo nieczęsto chwalisz. Legendarny John D. Rockefeller miał zwyczaj rozdawania dziesięcio centówek. Ty możesz rozdawać komplementy.’ To najprostszy i najbardziej bezpośredni sposób traktowania innych jak równych sobie. Dostrzegaj pozytywne cechy ludzi, doceniaj ich wartość i odpowiednio do tego traktuj. Odczuwaj to i wyrażaj słowami. Jeśli będziesz jedynie „odczuwać”, ludzie mogą się o tym nigdy nie dowiedzieć . Wówczas obie strony stracą szansę .
Debra Benton – „Menedżer z charyzmą”